Tyran PL
Moderator: GTW
-
- Mistrz Mortal Kombat 2
- Posty: 1247
- Rejestracja: 19 sie 2005, o 17:14
- Lokalizacja: woj. wielkopolskie ;)
- Kontakt:
Tyran PL
Witam!
Dzisiaj, specjalnie dla Was stworzyłem plik PDF z instrukcją do gry Tyran PL. Gdy przeczytałem ten wstęp - chciałem zobaczyć, jak będzie wyglądac zakończenie w/w gry
Jak by były jakieś błędy - proszę tutaj napisać - instrukcja jest tak napisana jak w oryginale (chociaż poprawiłem drobne "babole").
Proszę o komentarz - jak mi wyszło
Był to jeden z tych sierpniowych dni, które odbierają człowiekowi wszelkie nadzieje na to, że będzie on inny niż pozostałe. Słońce stojące teraz już w zenicie, dawało o sobie znać od rana, zwłaszcza przez szybę pociągu. Nie narzekał bym zapewne na to, gdybym mógł choć trochę powygrzewać się gdzieś na słońcu i popluskać z kumplami w ciepłej wodzie. Teraz jednak z nosem wlepionym w szybę, spoglądałem leniwie na to, co z ogromną prędkością przesuwało się przed moimi oczami. Mama siedziała na siedzeniu obok mnie z nosem w jakiejś gazecie, jednak spoglądając na nią co chwilę z rozgoryczeniem, widziałem zmęczenie malujące się na jej twarzy. Od początku nie byłem zachwycony tym pomysłem, jednakże mama koniecznie chciała zobaczyć się z dziadkiem, który kilka dni wcześniej zaprosił nas do siebie. Już teraz mogłem być pewien, że zanudzę się tam na śmierć. Przecież tam nie było żadnych moich rówieśników. Jedynie fakt, że dom dziadka był bardzo obszerny i prezentował się dość okazale na zdjęciach, napawał mnie nadzieją na jakieś zajęcie. Byłem tam kiedyś, ale było to bardzo dawno, jeszcze gdy byłem dzieckiem, więc pamiętałem wszystko jak przez mgłę.
Byliśmy już w podróży około sześciu godzin, a do celu pozostało nam jeszcze drugie tyle. Jednak dla mnie była to cała wieczność. Zapach spoconych ciał, snujący się w przedziale, napełniał mnie wstrętem. Jakby tego było jeszcze mało, gdzieś za nami czułem i słyszałem osoby, dla których dzień zaczyna się od przysłowiowego kielicha. W przedziale był straszny tłok, a do tego na każdej stacji próbowali dosiąść się nowi ludzie. Przepychali się w tę i z powrotem, rozpytując wszędzie czy są gdzieś jeszcze wolne miejsca, zupełnie jakby oczu nie mieli i nie widzieli, że wszystko już zajęte. Mało tego, dostały nam się miejsca w przedziale dla palących, o czym dowiedziałem się z niesmakiem już po pięciu pierwszych minutach podróży. Do tego jeszcze ta gruba kobieta próbująca umieścić swoje bagaże obok naszych. O mało nie połamała mi ręki, gdy pociąg gwałtownie zahamował. Stwierdziłem wtedy, że jedynym sposobem aby dojechać do celu zdrowym na umyśle, jest przespać się trochę.
Nie wiem ile czasu minęło, ale obudziłem się szarpany nerwowo przez moją matkę, która niemalże krzyczała mi do ucha:
- Artur obudź się, to już tu!
Powoli otworzyłem oczy i pierwsze co zobaczyłem to opustoszałe miejsca naprzeciwko mnie oraz matkę szarpiącą się z bagażami. Zdziwiony otworzyłem oczy szerzej i zapytałem mamę co się stało. Jednakże zamiast oczekiwanej odpowiedzi usłyszałem:
- Wstawaj szybko. Przestań marudzić i pomóż mi lepiej. Już dojeżdżamy. - Czym prędzej
wstałem z siedzenia i przeciągnąłem się. Dopiero gdy wagonem gwałtownie szarpnęło
zrozumiałem, że to już nasza stacja. Dobywając przygotowanych bagaży wybiegliśmy z
przedziału na korytarz, a stamtąd wydostaliśmy się na peron.
To co ujrzałem przerosło moje najśmielsze oczekiwania i to w zdecydowanie negatywnym tego słowa znaczeniu. Zarośnięty chwastami najprzeróżniejszej maści peron, sprawiał wrażenie jak¬byśmy wysiedli na przedostatniej stacji przed piekłem, gdzieś na końcu świata, gdzie wiatry pętle mają, a przerażone ptaki zawracają. Muszę przyznać, przeraziłem się trochę. Na starej tablicy informacyjnej widniała prawdopodobnie nazwa miejscowości:
- POWROZOWO - wycedziłem z trudem, a słysząc własny głos, przeraziłem się jeszcze bardziej.
Otuchy dodała mi jednak stara drewniana poczekalnia, stojąca na końcu tej wspaniałej stacji.
Ironizując w myślach, datowałem ją gdzieś na rok 1850. Zacząłem nawet się zastanawiać, czy
jeszcze kiedyś zatrzyma się tu jakiś pociąg, po tym, który wysadził nas tu i w chwilę później
zniknął w oddali za zakrętem. Teraz mogliśmy już liczyć tylko na cud. Dookoła nie było widać
ani jednej żywej duszy. Dziadek zapewniał, że wyśle po nas kogoś, bo do dworku było ponoć aż
pięć kilometrów. Mimo to nikt się nie zjawił jeszcze przez następne dwie godziny.
[url=http://]Delete[/url]
add
Mam jeszcze instrukcje m.in. do:
Mentor
Eksperyment Delfin
Misja Harolda
Novapaint
Lost in mine
Mean arenas
Classic Board Games
Fist Samurai
Wisielec
Uridium 2
Pro Tennis Tour 2
i innych
Dobrze miec takiego wujka, co ?
ADD
Poprawki - zaraz zamieszczę nowy link - stary jeszcze działa.
Ulepszona instrukcja Dodałem m.in to, że jak klikniesz w Spisie treści tekst - przeniesie Cię tam (tłumacząć w prostym języku)
Dzisiaj, specjalnie dla Was stworzyłem plik PDF z instrukcją do gry Tyran PL. Gdy przeczytałem ten wstęp - chciałem zobaczyć, jak będzie wyglądac zakończenie w/w gry
Jak by były jakieś błędy - proszę tutaj napisać - instrukcja jest tak napisana jak w oryginale (chociaż poprawiłem drobne "babole").
Proszę o komentarz - jak mi wyszło
Był to jeden z tych sierpniowych dni, które odbierają człowiekowi wszelkie nadzieje na to, że będzie on inny niż pozostałe. Słońce stojące teraz już w zenicie, dawało o sobie znać od rana, zwłaszcza przez szybę pociągu. Nie narzekał bym zapewne na to, gdybym mógł choć trochę powygrzewać się gdzieś na słońcu i popluskać z kumplami w ciepłej wodzie. Teraz jednak z nosem wlepionym w szybę, spoglądałem leniwie na to, co z ogromną prędkością przesuwało się przed moimi oczami. Mama siedziała na siedzeniu obok mnie z nosem w jakiejś gazecie, jednak spoglądając na nią co chwilę z rozgoryczeniem, widziałem zmęczenie malujące się na jej twarzy. Od początku nie byłem zachwycony tym pomysłem, jednakże mama koniecznie chciała zobaczyć się z dziadkiem, który kilka dni wcześniej zaprosił nas do siebie. Już teraz mogłem być pewien, że zanudzę się tam na śmierć. Przecież tam nie było żadnych moich rówieśników. Jedynie fakt, że dom dziadka był bardzo obszerny i prezentował się dość okazale na zdjęciach, napawał mnie nadzieją na jakieś zajęcie. Byłem tam kiedyś, ale było to bardzo dawno, jeszcze gdy byłem dzieckiem, więc pamiętałem wszystko jak przez mgłę.
Byliśmy już w podróży około sześciu godzin, a do celu pozostało nam jeszcze drugie tyle. Jednak dla mnie była to cała wieczność. Zapach spoconych ciał, snujący się w przedziale, napełniał mnie wstrętem. Jakby tego było jeszcze mało, gdzieś za nami czułem i słyszałem osoby, dla których dzień zaczyna się od przysłowiowego kielicha. W przedziale był straszny tłok, a do tego na każdej stacji próbowali dosiąść się nowi ludzie. Przepychali się w tę i z powrotem, rozpytując wszędzie czy są gdzieś jeszcze wolne miejsca, zupełnie jakby oczu nie mieli i nie widzieli, że wszystko już zajęte. Mało tego, dostały nam się miejsca w przedziale dla palących, o czym dowiedziałem się z niesmakiem już po pięciu pierwszych minutach podróży. Do tego jeszcze ta gruba kobieta próbująca umieścić swoje bagaże obok naszych. O mało nie połamała mi ręki, gdy pociąg gwałtownie zahamował. Stwierdziłem wtedy, że jedynym sposobem aby dojechać do celu zdrowym na umyśle, jest przespać się trochę.
Nie wiem ile czasu minęło, ale obudziłem się szarpany nerwowo przez moją matkę, która niemalże krzyczała mi do ucha:
- Artur obudź się, to już tu!
Powoli otworzyłem oczy i pierwsze co zobaczyłem to opustoszałe miejsca naprzeciwko mnie oraz matkę szarpiącą się z bagażami. Zdziwiony otworzyłem oczy szerzej i zapytałem mamę co się stało. Jednakże zamiast oczekiwanej odpowiedzi usłyszałem:
- Wstawaj szybko. Przestań marudzić i pomóż mi lepiej. Już dojeżdżamy. - Czym prędzej
wstałem z siedzenia i przeciągnąłem się. Dopiero gdy wagonem gwałtownie szarpnęło
zrozumiałem, że to już nasza stacja. Dobywając przygotowanych bagaży wybiegliśmy z
przedziału na korytarz, a stamtąd wydostaliśmy się na peron.
To co ujrzałem przerosło moje najśmielsze oczekiwania i to w zdecydowanie negatywnym tego słowa znaczeniu. Zarośnięty chwastami najprzeróżniejszej maści peron, sprawiał wrażenie jak¬byśmy wysiedli na przedostatniej stacji przed piekłem, gdzieś na końcu świata, gdzie wiatry pętle mają, a przerażone ptaki zawracają. Muszę przyznać, przeraziłem się trochę. Na starej tablicy informacyjnej widniała prawdopodobnie nazwa miejscowości:
- POWROZOWO - wycedziłem z trudem, a słysząc własny głos, przeraziłem się jeszcze bardziej.
Otuchy dodała mi jednak stara drewniana poczekalnia, stojąca na końcu tej wspaniałej stacji.
Ironizując w myślach, datowałem ją gdzieś na rok 1850. Zacząłem nawet się zastanawiać, czy
jeszcze kiedyś zatrzyma się tu jakiś pociąg, po tym, który wysadził nas tu i w chwilę później
zniknął w oddali za zakrętem. Teraz mogliśmy już liczyć tylko na cud. Dookoła nie było widać
ani jednej żywej duszy. Dziadek zapewniał, że wyśle po nas kogoś, bo do dworku było ponoć aż
pięć kilometrów. Mimo to nikt się nie zjawił jeszcze przez następne dwie godziny.
[url=http://]Delete[/url]
add
Mam jeszcze instrukcje m.in. do:
Mentor
Eksperyment Delfin
Misja Harolda
Novapaint
Lost in mine
Mean arenas
Classic Board Games
Fist Samurai
Wisielec
Uridium 2
Pro Tennis Tour 2
i innych
Dobrze miec takiego wujka, co ?
ADD
Poprawki - zaraz zamieszczę nowy link - stary jeszcze działa.
Ulepszona instrukcja Dodałem m.in to, że jak klikniesz w Spisie treści tekst - przeniesie Cię tam (tłumacząć w prostym języku)
www.thecompany.pl -> zajrzyj, gdy emulator Amigi stanowi dla Ciebie czarną magię.
-
- Mistrz Mortal Kombat 2
- Posty: 1247
- Rejestracja: 19 sie 2005, o 17:14
- Lokalizacja: woj. wielkopolskie ;)
- Kontakt:
Do instrukcji nie skanowałem tablic z kodami - bo ja mam oryginalnego
Tyrana, a Wy ściągacie shackowanego
Add
Coś mało komentarzy
Ale ściągnięć dużo
Zobaczymy, jak dalej będzie
Tyrana, a Wy ściągacie shackowanego
Add
Coś mało komentarzy
Ale ściągnięć dużo
Zobaczymy, jak dalej będzie
www.thecompany.pl -> zajrzyj, gdy emulator Amigi stanowi dla Ciebie czarną magię.
-
- Mistrz Mortal Kombat 2
- Posty: 1247
- Rejestracja: 19 sie 2005, o 17:14
- Lokalizacja: woj. wielkopolskie ;)
- Kontakt:
Jeszcze lepiej było by, gdyby w postach napisali, jak im się widzi - ale, że głosują - to już cos
www.thecompany.pl -> zajrzyj, gdy emulator Amigi stanowi dla Ciebie czarną magię.
-
- Mistrz Mortal Kombat 2
- Posty: 1247
- Rejestracja: 19 sie 2005, o 17:14
- Lokalizacja: woj. wielkopolskie ;)
- Kontakt:
Jak im się nie spodoba, po prostu nie przerobię innych.
Tak więc Panie i Panowie - głosować
Tak więc Panie i Panowie - głosować
www.thecompany.pl -> zajrzyj, gdy emulator Amigi stanowi dla Ciebie czarną magię.
-
- Mistrz Mortal Kombat 2
- Posty: 1247
- Rejestracja: 19 sie 2005, o 17:14
- Lokalizacja: woj. wielkopolskie ;)
- Kontakt:
Niech napiszą osoby, które dały "że podetrzeć się tym nie mogą" - co Wam się nie spodobało ?
www.thecompany.pl -> zajrzyj, gdy emulator Amigi stanowi dla Ciebie czarną magię.
-
- Mistrz Mortal Kombat 2
- Posty: 1247
- Rejestracja: 19 sie 2005, o 17:14
- Lokalizacja: woj. wielkopolskie ;)
- Kontakt:
Już przeszło 100 razy otworzono ten temat, a tylko @Kubal napisał :/
Nikt mnie nie pochwali ?
Add
pewien "życzliwy" powiedział mi, że te oceny negatywne są, ponieważ nie mogą otworzyć pliku.
Otóż potrzeba Adobe Readera 7, a nie Adobe Readera 6
Nikt mnie nie pochwali ?
Add
pewien "życzliwy" powiedział mi, że te oceny negatywne są, ponieważ nie mogą otworzyć pliku.
Otóż potrzeba Adobe Readera 7, a nie Adobe Readera 6
www.thecompany.pl -> zajrzyj, gdy emulator Amigi stanowi dla Ciebie czarną magię.
- Jedi
- Posty: 1572
- Rejestracja: 9 lip 2004, o 17:47
- Lokalizacja: Wałbrzych
- Kontakt:
-
- Mistrz Mortal Kombat 2
- Posty: 1247
- Rejestracja: 19 sie 2005, o 17:14
- Lokalizacja: woj. wielkopolskie ;)
- Kontakt:
Dzięki za pochwałę @Jedi
Skanowałem i przepisywałem - kropka w kropkę
Skanowałem i przepisywałem - kropka w kropkę
www.thecompany.pl -> zajrzyj, gdy emulator Amigi stanowi dla Ciebie czarną magię.
- Jedi
- Posty: 1572
- Rejestracja: 9 lip 2004, o 17:47
- Lokalizacja: Wałbrzych
- Kontakt:
-
- Mistrz Mortal Kombat 2
- Posty: 1247
- Rejestracja: 19 sie 2005, o 17:14
- Lokalizacja: woj. wielkopolskie ;)
- Kontakt:
Na pewno chcecie ? Skoro tak - jak najszybciej zabiorę się do roboty
www.thecompany.pl -> zajrzyj, gdy emulator Amigi stanowi dla Ciebie czarną magię.